Cyberprofilaktyka NASK
a a a a
Serwisy społecznościowe
Serwisy społecznościowe

Jak internet zmienia nasz mózg?

Od 12 do 16 marca obchodzimy Światowy Tydzień Mózgu, a 18 marca Europejski Dzień Mózgu. To czas akcji edukacyjnych w wielu krajach, popularyzujących wiedzę na temat funkcjonowania tego niezwykłego organu. Mózg, choć waży tylko 2,5 % masy naszego ciała, zużywa około 20% energii, którą dostarczamy do organizmu. Jest naszym centrum zarządzającym, które stale stawiamy przed nowymi wyzwaniami. Jednym z nich jest gwałtowny rozwój nowych technologii, które towarzyszą nam w codziennym życiu. Internet, choć obecny od kilkudziesięciu lat to nadal narzędzie nowe, a spędzamy przy nim coraz więcej czasu każdego dnia. Jakie ma to konsekwencje dla naszego mózgu?

Płacimy wysoką cenę za wielozadaniowość

Czytanie sprawozdania, zerkanie na maila, który właśnie przyszedł, sprawdzanie wiadomości
w telefonie i równoczesne szybkie przeglądanie strony internetowej - tak wygląda współczesne oblicze wielozadaniowości. Dzięki rozwojowi technologii cyfrowych jesteśmy stale bombardowani ogromną ilością bodźców: informacjami, aktualizacjami, powiadomieniami. Multitasking zazwyczaj kojarzony jest pozytywnie - z dużą podzielnością uwagi. Nic bardziej mylnego.

Badacze zajmujący się wpływem wielozadaniowości na mózg nie mają wątpliwości: osobom, które stale narażone są na jednoczesny dopływ wielu elektronicznych bodźców, znacznie trudniej utrzymać uwagę i płynnie przechodzić od zadania do zadania, niż osobom zajmującym się jedną rzeczą.

Wyniki badań przeprowadzonych przez zespół badawczy z Uniwersytetu Stanforda sugerują, że ludzki mózg nieszczególnie radzi sobie z cyfrową wielozadaniowością. Okazało się, że osoby wielozadaniowe w sytuacji natłoku różnorodnych informacji nie są w stanie wyodrębnić tej, która jest najbardziej istotna w danej chwili. Są więc spowolniani przez nieistotne informacje – wszystko ich rozprasza. Ponadto, trudno im nie myśleć o tym, czym się aktualnie nie zajmują, a co czeka „tuż za rogiem”: o kolejnej informacji, zadaniu. Ich mózgi nie oddzielają sprawnie informacji potrzebnych od niepotrzebnych – reagują na wszystkie bodźce, które mają przed sobą.

Wielozadaniowcy mają również tendencję do ignorowania wartościowych informacji, jeśli są już „stare” – cały czas poszukują nowych. Jeden z badaczy, dr Nass porównał ich pogoń za najmniejszymi śladami nowych informacji do pogoni kota za kocimiętką. Po prostu nie mogą się oprzeć.

Co bardziej istotne, mózgi osób „chronicznie wielozadaniowych” są mniej efektywne i wydajne nawet jeśli koncentrują się tylko na jednym zadaniu.

Warto więc może nieco zwolnić?

Nie zapamiętujemy tego, co łatwo znaleźć

Przed erą internetu przechowywaliśmy w pamięci znacznie więcej informacji niż obecnie pamiętaliśmy chociażby numery telefonów do przyjaciół i znajomych. Teraz internet przejął funkcję pamięci transakcyjnej - pamięci zbiorowej, grupowego umysłu, w którym można bezpiecznie przechowywać wiedzę: „Nasze mózgi zapamiętując polegają na internecie na takiej samej zasadzie, jak kiedyś na pamięci naszych przyjaciół, członków rodziny czy współpracowników”. Internet stał się więc czymś w rodzaju zewnętrznego dysku, na którym szybko i bez problemu możemy odnaleźć potrzebne nam informacje.

W jaki więc sposób możliwość szybkiego wyszukania dowolnej informacji zmieniła mózg? Przede wszystkim lepiej pamiętamy, gdzie możemy znaleźć potrzebną nam informację niż ją samą. Uczestnicy eksperymentu dr Betsy Sparrow, postawieni przed trudnym pytaniem, w pierwszej kolejności myśleli o dostępie do komputera. Dodatkowo, im bardziej prawdopodobne było to, że za chwilę będą mogli z niego skorzystać, tym słabiej przypominali sobie informacje.

Wydaje się, że jeśli jakąś informację możemy bez trudu odszukać, to nie jest ona warta zapamiętywania. I to niekoniecznie jest zła wiadomość – można pomyśleć, że doświadczamy w ten sposób niezwykłej zdolności naszego mózgu do adaptacji do nowych technologii. Stajemy się ekspertami w umiejętności wyszukiwania informacji.

Dużo czytamy, mniej rozumiemy

Internet zmienił również nasz sposób czytania, a więc też sposób przyswajania wiedzy. Czytanie online coraz częściej przypomina przeglądanie, scrollowanie kolejnych stron lub wiadomości. Skanujemy tytuły, nagłówki, najważniejsze punkty i wyróżnione fragmenty z góry na dół, a nie od lewej do prawej. Jaki to ma wpływ na nasz mózg?

Przede wszystkim warto pamiętać, że czytanie to proces ewolucyjnie dość nowy. W związku z tym dla naszego mózgu nadal jest to wyzwanie – w procesie czytania uczestniczy wiele różnych struktur. Mózg przetwarza litery jak obrazy, a książkę można porównać do mapy, która, jak każda mapa powinna wskazywać nam punkty orientacyjne. Papierowa książka daje odbiorcy wiele takich punktów - czytamy od lewej do prawej strony, widzimy osiem rogów na dwóch rozłożonych stronach, czujemy ciężar, a więc możemy ocenić gabaryty książki. Widzimy, ile stron już przeczytaliśmy, a ile przed nami. Czujemy pod palcami przewracane strony. Czytanie to bardzo sensoryczny proces. Każdy z nas doświadczył też specyficznego sposobu przypominania sobie konkretnego fragmentu czytanej historii - wiemy, że był np. w połowie książki, w lewym dolnym rogu i tam będziemy go szukać.

Jak więc czytanie e-tekstów zmienia nasz mózg? Przede wszystkim go dezorientuje. Czytnik ma zawsze tę samą grubość, niezależnie od tego, czy czytamy tomiszcze, czy cieniutki tomik. Na raz widzimy tylko jedną stronę, a wyszukując jakiś fragment nie czujemy, jak daleko się cofnęliśmy lub poszliśmy naprzód. Najczęściej przesuwamy wzrok z góry do dołu, a progres w czytaniu możemy zobaczyć tylko na pasku postępu. Trudno nam już będzie powiedzieć, gdzie w książce znajdował się konkretny fragment historii.

Przekłada się to znacząco na możliwość rozumienia czytanego tekstu i możliwość utrzymania uwagi podczas czytania, a więc w efekcie na zapamiętywanie tego, co przeczytaliśmy. Badania sugerują, że w przypadku tekstów w formie elektronicznej, a szczególnie skomplikowanych, naukowych publikacji, gorzej radzimy sobie z ich przyswajaniem. Jednocześnie, łatwiej zyskujemy ogólny ogląd czytanego tekstu, ponieważ przyzwyczailiśmy się do szybkiego skanowania tytułów, nagłówków i wyróżnionych fragmentów. A więc, coś zyskujemy, a coś tracimy.

Dzięki internetowi możemy dłużej zachować młodość swojego mózgu

Używanie internetu wśród osób już powyżej 55 roku życia pozwala stymulować i poprawiać funkcjonowanie kluczowych ośrodków w mózgu odpowiedzialnych za takie funkcje jak podejmowanie decyzji, wnioskowanie, funkcje językowe, pamięć i wiele innych - przekonują naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego.

Starzejący się mózg zmienia swoją strukturę i stopniowo traci swoją funkcjonalność. Dotychczas psychologowie i lekarze rekomendowali seniorom tradycyjne metody pozwalające zachować funkcje poznawcze na wysokim poziomie, takie jak rozwiązywanie krzyżówek i sudoku, granie w gry. Okazuje się, że nieocenioną pomocą może stać się komputer i internet.

Badacze udowodnili za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI), że samo czytanie na ekranie oraz korzystanie z wyszukiwarki uaktywnia mózg. Rezonans magnetyczny rejestruje zmiany w czynności komórek nerwowych, pozwalając na obrazowanie aktywności mózgu. Najmniejszą jednostką, dzięki której można zaobserwować aktywność mózgu jest woksel - u osób, które wcześniej używały internetu, aktywność mózgów podczas przeglądania internetu osiągała średnio 21,7 wokselów. Osoby, które nie miały doświadczenia z internetem osiągały średnio tylko 8.6 wokselów.

Badacze tłumaczą to zjawisko niezwykłą złożonością internetu - samo przeglądanie stron wymaga ciągłego podejmowania decyzji, w co kliknąć, aby dowiedzieć się jak najwięcej, w którą stronę skierować swoje następne kroki. Wielość możliwości stymuluje mózg i pomaga mu nie tylko zachować elastyczność, ale też stale się rozwijać, również w starszym wieku.

Umiemy znaleźć informacje, trudniej nam je ocenić

Dzięki internetowi jesteśmy coraz lepsi w wyszukiwaniu informacji, lepiej pamiętamy, gdzie możemy znaleźć konkretną informację, niż pamiętamy ją samą (zobacz punkt 2). Wydaje się, że energia, która kiedyś była pożytkowana na zapamiętywanie faktów obecnie przekierowywana jest na zapamiętanie, jak je odnaleźć. Inną sprawą jest to, czy w oceanie najróżniejszych informacji, jakie oferuje nam internet, potrafimy znaleźć te, które są wartościowe i wiarygodne. Otóż z tym nasz mózg nie radzi sobie najlepiej. To raczej nasze impulsy biorą górę.

Ludzie lubią myśleć o sobie jako o istotach racjonalnych, ale prawda jest taka, że większość podejmowanych przez nas decyzji to skutek emocji, a konkretniej wbudowanego w nas pragnienia uzyskania łatwej odpowiedzi i bycia częścią większej całości. Nasz mózg jest zaprogramowany na oszczędzanie energii, więc jeśli coś można uzyskać szybciej i mniejszym kosztem – czyli pójść na skróty, uznajemy to za dobre rozwiązanie. Kiedyś taka postawa zwiększała szanse na przeżycie – widząc zwierzę z dużymi zębami nie dociekaliśmy, jaki to gatunek, tylko braliśmy nogi za pas. W obecnych czasach naraża nas ona na uleganie nieprawdziwym informacjom. Lubimy też mieć poglądy podobne do grupy, z którą najbardziej się identyfikujemy. Taka postawa zapewnia nam wsparcie i ochronę grupy – jeśli podzielamy podobne poglądy czujemy się silniejsi i bardziej kompetentni.

W praktyce, jeśli to, na co natykamy się w internecie jest spójne z poglądami, jakie podzielamy z grupą przyjaciół i znajomych, uznajemy to za prawdę, jeśli widzieliśmy coś wcześniej, również mamy tendencję do uznania tego za prawdę. Natomiast wiadomość sprzeczna z naszymi poglądami nie ma łatwej drogi. Można powiedzieć, że specyfika funkcjonowania naszego mózgu, która przez wieki pozwalała nam przetrwać, w erze nadmiaru (niekoniecznie prawdziwych) informacji, ciągle zastawia na nas pułapki.

Uzależniamy się od lajków

Nasz mózg silnie reaguje na pozytywne wzmocnienia - wiemy to nie od dziś. Jednak poziom aktywności mózgu na polubienia w mediach społecznościowych zaskoczył nawet naukowców. U badanych nastolatków układ nagrody, czyli struktura odpowiedzialna za odczuwanie przyjemności uaktywnia się na widok lajków pod własnymi zdjęciami z siłą podobną do stanu zakochania.

Więcej informacji na ten temat znajdziesz na naszym blogu w artykule „Wpływ mediów społecznościowych na mózg nastolatków”

Internet zrewolucjonizował nasze życie. Niezliczona ilość rzeczy stała się prostsza i mniej wymagająca. Niezależnie od tego, gdzie mieszkamy, możemy poczuć się obywatelami świata. Internet to również kopalnia pomysłów, która pobudza naszą własną ciekawość i kreatywność. Jednocześnie, nasz mózg nie zawsze nadąża za tak szybkim tempem zmian technologicznych. Warto więc, w natłoku codziennych zajęć znaleźć czas dla własnego mózgu: zająć się jedną rzeczą na raz, sięgnąć po książkę w papierowym wydaniu, zatrzymać się na chwilę, zanim polubimy niesprawdzoną wiadomość, i przede wszystkim, odpocząć od mediów społecznościowych. Nasz mózg z pewnością nam podziękuje.


Źródła:

  1. Ophir, E., Nass, C., Wagned, A. D. (2009). Cognitive control in media multitaskers. Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America, 106 (37), s. 15583-15587 [online: https://www.pnas.org/content/106/37/15583]
    [online: https://news.stanford.edu/2009/08/24/multitask-research-study-082409/

  2. Sparrow, B., Liu, J., Wegner, D. M. (2011). Google Effects on Memory: Cognitive Consequences of Having Information at Our Fingertips. Science, Vol. 333, I. 6043, 776-778
    [online: http://science.sciencemag.org/content/333/6043/776/tab-pdf]
    Google wpływa na naszą pamięć
    [online: http://historiaimedia.org/2011/08/11/google-wplywa-na-nasza-pamiec/index.html]

Google’s Effects on Memory [online: https://youtu.be/7R2jE7VAzC8]

  1. The Reading Brain in the Digital Age: The Science of Paper versus Screens
    [online: https://www.scientificamerican.com/article/reading-paper-screens/]

The Effects of Digital Technology on Reading
[online: https://www.psychologytoday.com/us/blog/your-childs-brain-and-behavior/201701/the-effects-digital-technology-reading]

Lustro, książka i mózg, czyli neurobiologia czytania
[online: http://booknieci.pl/lustro-ksiazka-i-mozg-kilka-slow-o-neurobiologii-czytania/]

  1. Small, G. W., Moody, T. D., Siddarth, p., Bookheimer, S. Y. (2009). Your Brain on Google: Patterns of Cerebral Activation during Internet Searching. American Journal of Geriatric Psychiatry, Vol. 17, I. 2, 116-126
    [online: https://www.ajgponline.org/article/S1064-7481(12)60731-3/fulltext]

  2. Sparrow, B., Liu, J., Wegner, D. M. (2011). Google Effects on Memory: Cognitive Consequences of Having Information at Our Fingertips. Science, Vol. 333, I. 6043, 776-778
    [online: http://science.sciencemag.org/content/333/6043/776/tab-pdf]

Kahan, D. M. (2017). Misconceptions, Misinformation, and the Logic of Identity-Protective Cognition. Cultural Cognition Project Working Paper Series, nr 164; Yale Law School, Public Law Research Paper, nr 605; Yale Law & Economics Research Paper, nr 575.
[online: https://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=2973067]

  1. Sherman, L., E., Payton, A., A., Hernandez, L., M. i in. (2016). The power of the like in adolescence. Effects of peer influence on neural and behavioral responses to social media. Psychological Science, 27(7), 1027-1035 [online: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27247125]

     

Marta Witkowska
Marta Witkowska
Psycholog i terapeutka
Ekspert ds. edukacji cyfrowej w Państwowym Instytucie Badawczym NASK

Zajmuje się profilaktyką, diagnozą i interwencją w obszarze zdrowia psychicznego młodzieży, prowadzi szkolenia dla specjalistów w zakresie rozwoju i zagrożeń okresu adolescencji i funkcjonowania nastolatków w sieci. Autorka publikacji i programów edukacyjnych obejmujących tematykę bezpiecznego i odpowiedzialnego korzystania z internetu.
wszystkie posty

Newsletter

Zapisz się do naszej listy subskrypcyjnej


do góry Menu Strony

Newsletter

Zapisz się do naszej listy subskrypcyjnej

Ustawienia plików Cookie

Na naszych stronach używamy różnych technologii, by zoptymalizować Państwa doświadczenia online. Obok wymaganych plików cookie, które zapewniają funkcjonalność stron, należą do nich także technologie służące np. do anonimizacji analizy stron lub do wyświetlania ukierunkowanej reklamy. Korzystanie z nich jest dobrowolne i wymaga zgody. Zgodę można w każdej chwili wycofać ze skutkiem na przyszłość.
Zobacz szczegółową Politykę Prywatności



Wymagane
Sesyjne pliki Cookies wymagane do działania strony, przechowywane podczas wizyty na stronie, np zapamiętany wybór języka strony

Statystyczne
Anonimowe statystyki odwiedzin strony oraz zachowania użytkownika

Zewnętrzne
Pliki Cookies od zewnętrznych dostawców usług takich jak filmy Youtube